Monday, November 29, 2010

Polish translation


Najpiękniejsze piersi Zachodu

W czasie swojego pisarskiego pobytu w Iowa University któregoś dnia w miejscowej gazecie znalazłem ogłoszenie zapowiadające program Dancers Night Club-u. Oprócz czternastu stałych dziewząt miała wystąpić gwiazda striptisu zwana Candee Apples, alias Słodkie Jabłuszka. Jej show nosi nazwe „Najpiękniejsze piersi Zachodu”. Skoro już raz w życiu powinniśmy zobaczyć piramidy, czy Papieża, to i najpiękniejsze piersi Zachodu też sobie zasługają na naszą uwagę. No więc poszliśmy z kolegami.

Miasta amerykańskie nie mają centrum naszego typu, tak więc i wspominany klub zabłąkał się gdzieś na peryferia, pomiędzy budynki przypominające magazyny. Ani z zewnątrz, ani wewnątrz klub nie wyglądał okazale. Wst
ęp w miarę tani, napoje nie kosztują więcej, niż gdzie indziej. W dodatku dosłownie za grosze w krótkich przerwach między wystąpieniami można sobie pograć w bilard. Jedynym nieomylnym znakiem przeznaczenia klubu jest jego wyposażenie. Jego najważniejszym elementom jest podest z wypolerowaną żerdką, dookoła której tańczące striptizerki owijają się mniej lub więcej zwiewnie. Przy podeście stoją barowe stoliki, od nich ciagną się rzędy trochę mniejszych, przy każdym stoliczku dwa krzesełka. Kilka krzesełek umieszczo przemyślnie z tyłu, przy samej ścianie. Obok podestu – buda diskjockeya. I to już wszystko. No, jeszcze kilka reflektorów, żeby zastuszować tę remontową przestrzeń. I decybele muzyki. Możemy zacząć.

Treścią programu są dziewczęta różnego wieku, wglądu i skóry. Przechadzają się pojedyńczo podeście, każda od pięciu do dziesięcu minut. Każda w rytm swojej muzyki odkrywa swoje wdzięki. Jeśli je ma, bo tych niekedy w oczywisty sposób brakuje. Shaw ma ujawnić ich maksimum. Maksimum czyli nagie ciało owinięte tylko wąziutkim paseczkiem majtek. Te majteczki są ważne, bo właśnie za nie klienci wsuwają dolarowe banknoty. Jak dziewczyna zróci na siebie uwagę klient odskoczy od stolika, baru czy bilardowego stołu u usiądzie na jednym z krzesełek przy podeście. Dla dziewczyny jest to znak, że może zacząć inkasować. Przedtem jednak rozpocznie jakiś czarodziejski seans, w którym zainteresowanemu klientowi chce pokazać wicej, niż innym, co jest, oczywiście zudzeniem. Klient widzi to, co już widział, tyle, że z bliska.

Candee Apples nie była wysoka, ale doskonale zbudowana. Oczywiście, że to, jak ona się rozbierała, było o wiele bardziej paradne, niż to, co zrzucały z siebie dosyć ordynarne dziewczta przed nią. Jej show ledwo się zaczęło, a już podest obsadzony był klientami, którym Candee proponowała coś ekstra. Żadne wygibasy przed byle miejscowym łachudrami. Na początek brała banknot, potem złożony na pół kładła klientowi na nos, następnie zdejmowała zaciskając wielkie, mocne piersi. Sugestywnie, elegancko i przede wszystkim szybko. Po chwili gwiazda wieczoru miała za paskiem majteczek słuszny balik dolarów. Przyznaję, i ja uległem. Pozbawić się tego, żeby z mojego nochala najpiękniejsze piersi Zachodu nie wzięły dolarowego banknotu, to jokby stracić życiowa szansę. No i na koniec spróbowałem. Poczułem, jakby mnie pogłaskała matka. Coś wielkiego, miękkiego i pachnącego przywala wam oczy, a kiedy je otwo
życie, jesteście o banknot biednejsi i o doświadczenie bogatsi.

Po występie Candee jako gwiazda wieczoru sprzedawała swoje fotografie, a za specjalną opłatą gotowa była usiąść na kolana i odsłonić pierś. Ale to mogłoby wywołać zazdrość kolegów, zaś żona miałaby jawny dowód rozwodowy. Nie dałem się, ale jednak chciałem się dowiedzieć coś więcej. W końcu pisarz nie może nie być ciekawy. No więc przedstawiłem się Candee. Była chętna, serdeczna, jednak wizytówce przyglądałą się podejrzliwie długo. W końcu po chwili krzyknęła całkiem nieprofesjonalnie: „Słowacja?! To przecies my jesteśmy krajanami. Mam na imię Halina, pochodzę z Ukrainy!”

Tak to bywa, drodzy, objawiła się prawda – najpiękniejsze piersi Zachodu są z pochodzenia ze Wschodu.


Przeł. Marian Grześczak

No comments: